ZAGADKA NR 9 (17 – 23 XI 2025) KLASY I – III
Rozpoznaj książkę po jej fragmencie, podaj tytuł:
„Wtedy ktoś zadzwonił do drzwi. Była to jakaś pani w kapeluszu i z parasolem.
- Dzień dobry – powiedziała, choć to był wieczór – czy nie przeszkadzam?
- Skądże znowu – odpowiedziała ciotka Agata, przy czym o mało co nie udławiła się, bo ciągle jadła te ciastka.- Może pani spróbuje? Zdaje się, że dziś są moje imieniny.
- Dziękuję – kiwnęła głową pani w kapeluszu i z parasolem. I niby jadła ciastka, a jednocześnie rozglądała się po pokoju.
- Czy pani czegoś szuka? – spytała ciotka Agata.
- Nie, to znaczy tak – zaczęła plątać się nieznajoma.- Zgubiłam drobiazg, który właściwie nikomu i na nic nie jest potrzebny. Czy pani go czasem nie widziała? Taki nieduży niebieski koralik…
Odpowiedź do zagadki nr 8: „Twój dom” Wandy Chotomskiej
ZAGADKA NR 9 (17 – 23 XI 2025) KLASY IV – VI
Rozpoznaj książkę po jej fragmencie, podaj tytuł:
„Mam na imię Maciek. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie to, że jestem duchem. A duchy przeważnie noszą imiona bardziej osobliwe. Mój ojciec na przykład nazywa się Oktawiusz, a matka Porcja. Mam także dwóch braci – Sykstusa i Kalasantego. Są ode mnie sporo starsi. Ja byłem najmłodszym dzieckiem i – zdaniem mojej rodziny – najbardziej niewydarzonym. Nigdy nie lubiłem nikogo straszyć, łańcuchy obcierały mi pięty, a kula u nogi wydawała mi się czymś zbędnym i w najwyższym stopniu kłopotliwym. Od wydawania przeraźliwych dźwięków bolało mnie gardło, a od przewracania oczami dostawałem zapalenia spojówek. (…)
Kamienica, w której mieszkam, była moim domem od dnia narodzin. Jest jeszcze starsza ode mnie – rodzina przeprowadziła się do nowo wybudowanego domu zaraz po narodzinach mojego średniego brata – Kalasantego. Czyli ma około stu czterdziestu lat. Dla pięciu osób metraż był jednak zbyt skromny, tym bardziej, że reszta rodziny jest słusznego wzrostu i ceni sobie przestrzeń życiową – obszerne strychy, rozległe podziemia, długie, najlepiej kręte schody, a mama – nie ma co ukrywać – zawsze marzyła o jakiejś porządnej wieży. (…)
Mieszkam na strychu. Energia dozorczyni wyczerpała się na szczęście na porządkowaniu trzeciego piętra. Strych pozostał właściwie taki, jak za czasów moich rodziców.(…)”
Odpowiedź do zagadki nr 8: „Niepodległość” Marcina Wolskiego
ZAGADKA NR 9 (17 – 23 XI 2025) KLASY VI – III
Rozpoznaj książkę po jej fragmencie, podaj tytuł:
„- Niezmienna w opowieściach, Mundziu, jest walka dobra ze złem. Czy chodzi o opiekę nad kotem, czy o losy kosmosu. Nie powinieneś stwarzać drugiego Kapitana Fajdasa, ale nie musisz bać się powtórzeń. „Król Lew” to wypisz wymaluj „Hamlet” Szekspira. Od wieków w literaturze małe dziewczynki i chłopcy nie słuchają mamy, a potem mają kłopoty, życzliwość zwycięża chciwość, książę zamiast bogatej panny bierze szarą myszkę za żonę, chudy nastolatek zbawia świat, a pomaga mu stary cwaniura z brodą do kolan, jakiś Merlin, czy Gandalf….
- Dumbledore, Obi-Wan Kenobi! Ja cię kręcę… – szepnął Mundek.. – Czekaj, czekaj….Miyagi z „Karate Kid”, i Shifu z „Kung Fu Pandy”, Alfred, no wiesz, lokaj Batmana, yyy…Rafiki w „Królu Lwie”, rany, jest cała masa gości!
- Sam widzisz. Nikogo nie zaboli, jak wymyślisz jeszcze jednego – skwitowała ciotka Tenia, stawiając grysik przed Mundkiem. – Albo kogoś zupełnie nowego – dodała po chwili, a jej powiększone do rozmiaru cebuli oczy błysnęły przekornie. I wyzywająco. Nachylając się nad Mundkiem, ściszyła głos: – Bo jest jeszcze jedna prawda. I wcale nie kłóci się z pierwszą. Otóż, Mundziu, literatura i malarstwo, a zatem także i komiks, są nieskończone. Opowieści nie maja końca! Dopóki są ludzie, będą opowieści, ile ludzi, tyle historii. Przyczaj się, a same cię znajdą.”
Odpowiedź do zagadki nr 8: „Polska” Antoniego Słonimskiego

