Na odpowiedzi czekam do końca tygodnia na Discordzie lub na pocztę : gregor.dorota@sp1.siemce.pl
ZAGADKA NR 31 KLASY I – III
Rozpoznaj książkę po fragmencie:
„Łzy pani doktorowej padały jak deszcz z burzliwej chmury. Pan doktor wysłał list, dokładny, obszerny, wszystkie smutne wypadki najściślej opisujący, i prosił osobę, której Basia została powierzona, aby we środę o godzinie piątej po południu oczekiwała na dworcu,
gdyż dziewczynka pojedzie sama. List był polecony, osobiście przez lekarza nadany, adres zaś podkreślony czerwonym ołówkiem, aby zwrócić uwagę poczty na jego ważność. Zachowane zostały wszystkie środki ostrożności
.-Dziecku nic się stać nie może -uspokajał żonę. -Dziecko jest nadzwyczaj roztropne i da sobie radę(…)
Pani doktorowa, zamknąwszy się z Basią na tajnej naradzie gabinetowej, usiłowała jej wyjaśnić, jakie ogromne czekają ją przedsięwzięcia. Uspokajała ją wymownie, że dzieci często podróżują same, nawet na ogromnych przestrzeniach, że dziecka nikt nie skrzywdzi, a w Warszawie zajmą się nią serdecznie. Dziewczynka słuchała uważnie i nie zgłosiła żadnego sprzeciwu. Owszem, to może być zabawne. Narada trwała dwie bite godziny; uczestnicy wyprawy do bieguna północnego mniej są przewidujący niż pani doktorowa”
Odpowiedź do zagadki nr 30: „Pippi Langstrumpf” ( „Pippi Pończoszanka” )
Astrid Lindgren
ZAGADKA NR 31 KLASY IV – VI
Rozpoznaj książkę po fragmencie:
„– Już czas! – Achmed dał znak. Jego czarne oczy błysnęły złowrogo w krwawym blasku ogniska, przy którym siedziało kilku mężczyzn podobnych do Beduinów. Była ciemna, zimna noc. Rozciągająca się wokół cmentarzyska pustynia – cicha i przerażająca.
– Pamiętajcie, na razie zabieramy tylko sarkofag – mówił dalej Achmed. – Niech nikt nie waży się dotknąć innych kosztowności! – uprzedził i wymownie oparł dłoń na klindze ostrego sztyletu.
– Po resztę przyjdziemy później.
– Achmedzie, a jeśli ktoś odkryje ten grobowiec i sprzątnie nam wszystko sprzed nosa? – zapytał przezornie Ali.
– Już moja w tym głowa, żeby nikt się tu nie szwendał – odparł z ironicznym uśmieszkiem Achmed. – Bierzcie się do roboty! Bo na czczym gadaniu upłynie cała noc. Nasz kupiec już czeka! Jalla! Chodźmy!
Sarkofag: kamienna trumna, wewnątrz której umieszczano drewnianą skrzynię z mumią zmarłego. Na sarkofag było stać tylko bardzo zamożnych Egipcjan. Każdy z mężczyzn zapalił w dogasającym ognisku pochodnię. Potem starannie zasypano żar piaskiem. Achmed z Alim odsłonili zamaskowane wejście do wykutego głęboko w skale grobowca. Ukazały się stopnie schodów i po chwili wszyscy zeszli do podziemnego tunelu. Minęła godzina nim pojawili się znowu. Nie wracali jednak z próżnymi rękami. Na ramionach nieśli ciężki, szczerozłoty sarkofag…
– Prędzej! Prędzej! – popędzał Achmed, idący na przedzie kolumny z pochodnią w dłoni. – Wy dwaj zostańcie na straży! – wskazał dwóch uzbrojonych towarzyszy. – A jeśli przyjdzie wam do głowy jakiś głupi pomysł – spojrzał znacząco na mężczyzn – przysięgam, że wasze kości pochłonie pustynia! – zagroził. Strażnicy potulnie skinęli głowami.
– Niedługo będziemy z powrotem – powiedział Achmed. Odwrócił się i już po chwili zniknął w mroku pustyni, wraz całym pochodem niosącym złoty sarkofag.
Skoro świt panna Ofelia Łyczko wpadła do pokoju Ani i gwałtownym ruchem podniosła rolety. – Pora wstawać, śniadanie już dawno na stole! Nie chcesz chyba moja droga spóźnić się do szkoły? – energiczny głos opiekunki obudził dziewczynkę.
– A czemu nie? – Ania pomyślała z przekorą, ale wolała tego nie mówić głośno, żeby nie narażać się na pełne oburzenia gderanie panny Ofelii, która już od tygodnia niepodzielnie królowała w domu Ostrowskich.”
Odpowiedź do zagadki nr 30: „Podróże Guliwera” Jonathana Swifta
ZAGADKA NR 31 KLASY VII – VIII
Rozpoznaj książkę po opisie:
Patryk po bankructwie firmy ojca i utracie domu ląduje z dnia na dzień w lokalu zastępczym w odrapanym dwupiętrowym bloku. W przeciwieństwie do matki szybko przystosowuje się do życia w „Brooklynie”, jak nazywają blok osiedlowe dzieciaki. Zapomina o dawnym życiu – o jego dobrych stronach, luksusach i znajomych, którzy wraz z tym wszystkim zniknęli.
Podczas wakacji na szarym, betonowym podwórku Patryk poznaje Celestyna – bezdomnego mężczyznę, który staje się jego mentorem, od którego uczy się, jak przetrwać w nowym środowisku.
Ciepła i wzruszająca powieść o sile przyjaźni, o tym, że nie można oceniać ludzi po pozorach i nie wszystko jest takie, jak się zdaje w pierwszej chwili.
Odpowiedź do zagadki nr 30: „ Robinson Crusoe” Daniela Defoe